IT wielu prędkości, czyli dlaczego WO jest kryptogadżeciarzem.
Ostatnie przerzuty WO na politykę i obyczajowość coś mi uświadomiły. Globalizacja postępuje, jak te lodowce o których mnie uczyli jeszcze ho ho, bo w liceum. Powoli, ale nieuchronnie. Pewne procesy są dostrzegalne jedynie z perspektywy wielu lat (pół Europy zamarzło!), inne z perspektywy pojedynczego Wiewióra (żołędzi brakuje!).
Komputeryzacja postępuje tak samo, w różnych prędkościach. Słynne "PC LOAD LETTER" nie ma już racji bytu w polskim biurze, bo żaden BOFH nie pozwoli sobie na to żeby mu zawracać co chwilę głowy telefonami "A dlaczego nie A4 i o co tu chodzi?". Typowy kombajn biurowy ma w tej chwili takie ustawienia do przeklikania raz, ("automatically resize printout to available size"), BOFH robi to ze swojego biura z indywidualnie ustawianą klimatyzacją, raz na czas życia kombajnu i po sprawie.
Ale kombajn i tak jest wyposażony w cały komplet gniazdek, od ethermetu po złącze równoległe bo robią jeden model na cały świat i w końcu nigdy nie wiadomo kiedy to pójdzie.
I dlatego wśród geeków metateorią spiskową jest teraz peak oil (bo dorobili się dzieci i martwią się co będzie za 20 lat), a WO racjonalizuje sobie swoje makgadżeciarstwo tym, że potrzebuje tych narzędzi do pracy.
I dlatego WO trolluje na blogach, a nie na sf-f, bo blogersi jeszcze łapią się na jego ograne chwyty. I dlatego ma bloga u siebie w firmie, żeby wiedzieć że nikt mu się tam wtrącał nie będzie. I dlatego też zresztą nie poszedł do PR, a teraz racjonalizuje sobie tym że mu wystarcza na takie życie jakiego potrzebuje a jednocześnie wzdycha za gosposią zamiast załatwić sobie legalną pomoc domową z Ukrainy, która robiłaby mu w domu wszystko za wikt, opierunek i trzycyfrowe kieszonkowe. I jeszcze mówiła z przyjemnym dla ucha zaśpiewem.
[dobra, uchylanie przed nisko przelatującymi słownikami znudziło mi się, kanciaste są. w tytule istotnie jest pomyłka, WO nie jest kryptogadżeciarzem, hau, hau]
No comments:
Post a Comment