System przesiadkowy - półtora miesiąca po.
Cóż, Słuszne Zmiany obowiązują już jakiś czas, można pokusić się o pewne podsumowanie. Na początek - do dzisiaj nie udało się inżynierii ruchu wprowadzić czegoś choćby z daleka przypominającego priorytet dla komunikacji zbiorowej na skrzyżowaniach. Ale to właściwie jedyna wada. Zalet jest sporo: skomunikowanie działa, pojazdy są punktualne, węzeł na Wyścigowej uzupełniono o wiaty i nawierzchnię, czas przejazdu dla przeważającej większości mieszkańców uległ skróceniu (moje osobiste statystyki: średni czas oczekiwania poniżej trzech minut). Bydgoscy pasażerowie przekonują się powoli, że zmuszanie ich do przesiadki nie jest jakąś straszliwą zbrodnią. Niezadowoloni są właściwie tylko nieliczni pasażerowie "starego" 94 oraz właściciele busów 303 i 305, którzy obserwują z niepokojem odpływ pasażerów.
Teraz pozostaje tylko konsekwentnie iść dalej za ciosem.
No comments:
Post a Comment