Prasa pisze "rewolucja w bydgoskiej komunikacji".
Ja wolę określenie "łagodna reforma", ale po wielu latach słyszenia "nie da się" i tak jestem w pozytywnym szoku. Ciekawe czy decydenci dadzą się przekonać.
Podstawowe założenia: przejazd na trasie Fordon-Rondo Grunwaldzkie bądź Osowa Góra-Wyścigowa na jednym bilecie jednorazowym (jeżeli podróż zamknie się w czasie 60 minut), jak również możliwość kupienia miesięcznego na taką relację w cenie jak na jedną linię. Likwidacja taryfy pospiesznej wraz ze zmianą obecnych pospiesznych na linie przyspieszone i zmiany ich tras tak aby nie dublowały linii tramwajowych. Likwidacja linii autobusowych 77 i 82. Zwiększenie częstotliwości na liniach 3, 70, 72, 74. Zsynchronizowany węzeł przesiadkowy na Wyścigowej.
Można się czepiać różnych drobiazgów, ale w porównaniu z poprzednią koncepcją zmian jest to ideał.
Zwiększamy rolę tramwaju kosztem autobusu, zaczynamy pozbywać się "taktu bydgoskiego" (kursowanie co 16.5, 27, 35, 72 minuty), likwidujemy pomyłkę natury zwaną linią 77.
Oby tylko wykonanie było dobre.